logotyp tvn24

TVN24 NA WEEKEND

Lista tematów

  • 1
    Patrycja Król Molenbeek, przystań dżihadystów w sercu Europy
  • 2
    Noc terroru w Paryżu
  • 3
    Katarzyna Guzik Imigranci we Francji. Sukces i porażka
  • 4
    Maciej Duda, Katarzyna Guzik Czemu Francuzi mordują Francuzów?
  • 5
    Maciej Duda Szturm na wschodnie granice. Nowy szlak dla terrorystów?
  • 6
    Bartosz Żurawicz Tak wyglądałoby życie w zagrożonej Polsce
  • 7
    Tatiana Serwetnyk Paryski "prezent" dla Putina
  • 8
    Maciej Kucharczyk Inwazji lądowej na IS nie będzie
  • 9
    Jacek Stawiski Europa po zamachach. Jak przeprowadzić odwet?
  • 10
    Marek Szymaniak Bez pieniędzy nie będzie zamachów
  • 11
    Maciej Kucharczyk Gumka od majtek. Bez niej nie byłoby dżihadu
  • 12
    Jakub Kłoszewski Inni też chcą zniszczyć cywilizację Zachodu
  • 13
    Tomasz Wiśniowski Euro w strachu
logotyp tvn24

Magazyn TVN24

Patrycja Król

Molenbeek, przystań dżihadystów w sercu Europy

Zobacz

ZobaczNoc terroru w Paryżu

Czytaj artykuł

Tytuł: mapa2.jpg

Katarzyna Guzik

ZobaczImigranci we Francji. Sukces i porażka

Czytaj artykuł

Tytuł: weekend-samochod-KAT.jpg

Podziel się

Po zeszłotygodniowych atakach w Paryżu po raz kolejny pod lupę wzięte zostały francuskie przedmieścia, z których wywodzi się część zamachowców. Czy rzeczywiście są to "wylęgarnie dżihadystów"? I jeśli tak, co do tego doprowadziło? Zapytaliśmy o to dr. Łukasza Jurczyszyna, politologa i socjologa badającego m.in. politykę migracyjną oraz dysfunkcje integracji mniejszości etnicznych.

Katarzyna Guzik: Kim są ludzie, którzy dokonują zamachów we Francji? Ich paliwem jest ideologia, religia czy polityka?

Łukasz Jurczyszyn: Kiedy patrzę na proces radykalizacji relacji społecznych i kulturowych we Francji, ma on dla mnie naturę silnie ideologiczną, mniej religijną. Jeśli popatrzymy na profil terrorystów, którzy przeprowadzili ataki we Francji - chociażby od Tuluzy w 2012 r., poprzez "Charlie Hebdo", aż do tych ostatnich -  nie są to ludzie, którzy studiują islam. Czasem nie mówią nawet po arabsku. To osoby, które Francja produkuje u siebie. Istotnym motorem jest wykluczenie społeczne, które ich dotyka. Łatwo padają za to ofiarą tych, którzy są w radykalnym skrzydle religii doskonale zorientowani, wykorzystujących fakt, że jakaś część obywateli Europy, czy konkretnie Francji, nie czuje się zintegrowana z resztą społeczeństwa.

KG: Jak kształtowała się polityka imigracyjna Francji?

ŁJ: Francja jest tym krajem europejskim, który najwcześniej rozpoczął przyjmowanie imigrantów na masową skalę. Francja już w XIX wieku przyciągała do siebie zarówno ludzi z innych części Europy, jak i ludność z kolonii zainteresowaną przyjazdem do metropolii. Sukces tego kraju, jego model rozwoju był interesujący dla przybyszów z wielu stron świata: Włochów, Polaków, Hiszpanów i Portugalczyków. W pewnym sensie to takie Stany Zjednoczone Europy.

KG: Kiedy zaczęło się to zmieniać?

ŁJ: W latach 50., 60. XX wieku. Wtedy bardzo zniszczony przez II wojnę światową kraj zaczął się dynamicznie odbudowywać. W okresie prosperity Francja potrzebowała taniej siły roboczej. Zaczęła  zapraszać populację ze swoich kolonii: z Algierii, Tunezji, Maroka, Karaibów. Zdecydowała się na bardzo otwartą politykę imigracyjną, zapominając jednak trochę o polityce integracyjnej. Często mówi się, że to Francois Mitterrand i rząd socjalistyczny sprowadził do Francji masy imigrantów. To stało się jednak dużo wcześniej. Ważnym momentem był rok 1974 i 1976 , kiedy wprowadzony został zakaz sprowadzania pracowników cudzoziemskich na teren francuski i od tej pory głównym kanałem napływu cudzoziemców do Francji staje się łączenie rodzin.

KG: Co doprowadziło do tego, że zaczęto ograniczać napływ imigrantów?

ŁJ: Pierwszy czynnik był dla polityków bardzo trudny do przewidzenia. W latach 70. i 80. społeczeństwo industrialne, oparte na wielkim przemyśle, w którym potrzebna była tania siła robocza, zaczęło się zmieniać. W społeczeństwie postindustrialnym potrzebni byli ludzie lepiej wykwalifikowani, lepiej wykształceni, którzy mogliby pracować w usługach. Wielki przemysł albo znikał, albo był przenoszony do innych krajów. Okazało się wtedy, że Francja zaprosiła i przyciągnęła masę ludzi, dla których nie było już miejsc pracy. A praca to podstawa integracji mniejszości w kraju przyjmującym. Był to proces, który zachodził nie tylko we Francji i pokazał, że warto dostosowywać zaproszenia i otwartość na imigrację do możliwości integrowania przybyszów. Pozwala to minimalizować problemy.

KG: Czy we Francji nastąpiła korekta wcześniejszej polityki?

ŁJ: W 2006 r. wprowadzono większą selekcję imigrantów spoza Europy. Punktowane są osoby lepiej wykształcone, których profil dostosowany jest do lokalnego rynku pracy. Odrzucani natomiast ci, których w danym momencie państwo nie potrzebuje. Zaczęto również dostrzegać potrzebę zmian w polityce integracyjnej. Wcześniej z powodu zastosowanych rozwiązań administracyjnych francuska populacja nie mieszała się. Nie chciała też tego robić, bo łatwiejszym wyjściem było odsunięcie problemów na bok, zepchnięcie przybyszów gdzieś dalej.

Bez wątpienia Francja to przykład sukcesu polityki imigracyjnej. Do nas np. nie chce przyjeżdżać zbyt wiele osób, to my wyjeżdżamy z kraju. Nie jesteśmy atrakcyjnym krajem dla przybyszów, których, moim zdaniem, potrzebujemy. Francja natomiast od zawsze była i wciąż jest takim krajem. Jednocześnie jest też jednak przykładem porażki integracyjnej.

Przez wiele lat ci, którzy przyjeżdżali do Francji, nie dostawali mieszkań w centrum Paryża czy Marsylii. Były dla nich budowane specjalne osiedla, które w latach 60. i 70. nie były jeszcze gettami, ale w latach 90. się nimi stały.

KG: Jak wyglądają te miejsca?

ŁJ: W dwóch takich gettach żyłem przez kilkanaście miesięcy i obserwowałem je z bliska. Kto mógł, dawno stamtąd uciekł. Zostali ci najbiedniejsi, najsłabsi. Mówimy o miejscach, w których bezrobocie wynosi 40, a czasem nawet 50 procent, panuje duża przestępczość. Przedmieścia cieszą się bardzo kiepskim wizerunkiem, co rzutuje na ich mieszkańców. W dokumentach każdy ma przecież wpisane, skąd jest. Badania pokazały, że takie osoby mają większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia, bo pracodawcy im nie ufają. Stygmatyzacja tych miejsc jest często na wyrost, w czym swoją rolę mają media. Bardzo często to jedynie przez nie mieszkańcy lepszych dzielnic mają kontakt z osobami żyjącymi na przedmieściach.

KG: Kiedy nastąpiła ta stygmatyzacja?

ŁJ: W latach 90. Konflikt "my-wy" nasilał się. W końcu doprowadziło to do przemocy. Jako socjolog zajmowałem się zamieszkami na przedmieściach w 2005 r. Podobnie jak teraz, wprowadzono wtedy stan wyjątkowy, choć nie na terytorium całego kraju. Niepokoje trwały przez trzy tygodnie.

W 2007 r. wybuchły kolejne zamieszki, w Villiers-le-Bel, 25 km od Paryża. To był szok. Po dwóch dniach niepokojów rannych było osiemdziesięciu policjantów, połowa z nich z broni palnej, spalony został doszczętnie komisariat policji. Sceny, które tam się rozegrały, bardziej przypominały np. Bronx w Stanach Zjednoczonych niż Francję.

KG: Jakie podłoże miały te zamieszki? Czy element religijny odgrywał tam jakąś rolę?

ŁJ: Przyczyny były społeczno-ekonomiczne, choć z dynamiką etniczną.

Zamieszki na przedmieściach, 2005 r. / Źródło: Wikipedia
Mówi się, że na tych "trudnych" przedmieściach żyje 5 mln osób. Od kilkudziesięciu lat są oni obywatelami drugiej kategorii. Oczywiście w praktyce, bo zgodnie z konstytucją wszyscy są równi. Trudniej im znaleźć pracę, mają kiepskie papiery, kiepskie wykształcenie, są często dyskryminowani na tle rasowym. W ich szkołach uczą najgorsi nauczyciele, bo nikt nie chce tam pracować. Od lat 60. i 70. mamy też we Francji do czynienia z masyfikacją dyplomów, przekonywaniem, że  każdy ma szansę zdobyć wykształcenie, a edukacja ma być egalitarna, nie elitarna. Konsekwencją tego jest zbyt duża podaż dyplomów z kiepskich szkół, po których trudno jest znaleźć dobrą pracę. Dlatego właśnie w czasie zamieszek palone były m.in. szkoły. Gdy rozmawiałem z osobami, które to robiły, mówiły, że wkurza je, że na każdych drzwiach, każdej szkoły są wypisane trzy hasła rewolucyjne: Liberté, Égalité, Fraternité [Wolność, Równość, Braterstwo; hasło Rewolucji Francuskiej - red.]. Dla nich to bowiem nie działa, to oszustwo. Dlatego palą szkoły, które dla Francuzów są świętą instytucją.

Uczestnicy zamieszek niechętnie mówili o powodach swojego zachowania, ich językiem była przemoc.  Kiedy już jednak tłumaczyli dziennikarzom, dlaczego to robią, nie pojawiały się tam żadne postulaty religijne, a śmiało mogły być. W 2004 r. Francja wprowadziła przecież prawo zakazujące noszenia ostentacyjnych symboli religijnych, ale nikt przeciw temu akurat się nie buntował. Mogły być podnoszone postulaty związane z konfliktem izraelsko-palestyńskim. Próby interpretowania zamieszek w kontekście religijnym są zwodnicze, bo we Francji abstrakcją jest definiowanie się poprzez religię. W pierwszej kolejności jest się bowiem Francuzem.

KG: Czy zamieszki były przedstawiane w mediach jako ekspresje muzułmańskiej agresji?

Jeśli chodzi o prasę, dzienniki takie jak "Le Monde" czy "Le Figaro", to odbyła się tam wielowątkowa debata, w której wypowiadało się wielu specjalistów. Była to rzetelna robota, problematyzująca tę kwestię. W telewizji było tego jednak o wiele mniej. Czasami statystyki czy obrazki np. spalonych samochodów pokazywane były bez komentarza. W gazetach tłumaczono, co się wydarzyło, ale oczywiście mniej ludzi czyta gazety. W telewizji zamieszki były czasem opatrzone nagłówkami typu: "Francja w ogniu", "muzułmańskie zamieszki".

Spalony samochód w czasie zamieszek w 2005 r. / Źródło: Wikipedia
Są jednak pewne standardy, których we Francji nigdy się nie przekroczy. Po ostatnich zamachach, nawet w najbardziej prawicowych mediach, nikt nie mówił, że imigracja równa się terroryzm. Nie powie tak nawet Front Narodowy. Rzeczywiście, jest pewien problem z rzetelną interpretacją tego, co się dzieje i rozdzieleniem poszczególnych spraw: problemu społecznego, ekonomicznego, fiaska integracji i wreszcie nowych kwestii, takich jak chaos na Bliskim Wschodzie czy kryzys uchodźczy.

Nie tylko my w Polsce to mylimy. Francja ma jednak w takiej debacie znacznie większe doświadczenie. Było to widać już w 1995 r., kiedy Khaled Kelkal, Francuz z algierskimi korzeniami, dokonał ataku na paryskie metro. Zginęło wtedy osiem osób. Kelkal działał w Zbrojnej Grupie Islamskiej. Po ataku do "Le Monde" zgłosił się niemiecki socjolog, który - jak się okazało - prowadził kiedyś z Kelkalem wywiad na przedmieściach Lyonu, m.in. na temat jego wykluczenia społecznego. Cała ta historia pokazywała proces radykalizacji jego poglądów. Gdy algierska grupa szukała chętnych do przeprowadzenia zamachów, on zgłosił się pierwszy, bo miał pretensje do Francji.

KG: Jak odbywa się proces rekrutacji?

ŁJ: Francuzi dosyć późno zaczęli kontrolować to, co się dzieje w meczetach. To był błąd, Brytyjczycy zrobili to na przykład o wiele wcześniej. We Francji zwiększono kontrolę, gdy okazało się, że młodzi ludzie są rekrutowani do wojny w Iraku. Były to często osoby wykluczone, po więzieniach, wychowane w rozbitych rodzinach, drobni przestępcy.

Teraz też ośrodki wiary, w których radykałowie prowadzą rekrutację, działają wśród słabo lub w ogóle niezintegrowanych obywateli. W związku z konfliktem w Syrii widzimy nową dynamikę. Socjolog Farhad Khosrokhavar, dyrektor Centrum Analizy i Interwencji Socjologicznych CADIS, którego jestem członkiem, pokazał w swoich badaniach nad radykalnym islamem, że coraz częściej, już w 30 proc. rekruci to przedstawiciele klasy średniej. To jest novum, że zaczynają zgłaszać się osoby dobrze lub świetnie wykształcone ze zdeklasowanej klasy średniej, które szukają sensu życia.

Zamachy w Paryżu »

Belgia: Salah Abdeslam zatrzymany, trwa operacja policji / Wideo: TVN24 BiS
  • Belgia: Salah Abdeslam zatrzymany, trwa operacja policjiBelgia: Salah Abdeslam zatrzymany, trwa operacja policji
    Video: TVN24 BiS Belgia: Salah Abdeslam zatrzymany, trwa operacja policji18.03 | Salah Abdeslam, domniemany koordynator krwawych zamachów w Paryżu, został w piątek postrzelony podczas obławy w dzielnicy Molenbeek w Brukseli i jest w rękach policji - poinformowały belgijskie media. Kilkadziesiąt minut później informacje te potwierdziła prokuratura federalna oraz belgijski minister ds. polityki azylowej i migracji. zobacz więcej wideo »
  • Strzały na przedmieściach Brukseli. Ranny policjant, pościg za napastnikiemStrzały na przedmieściach Brukseli. Ranny policjant, pościg za...
    Video: tvn24 Strzały na przedmieściach Brukseli. Ranny policjant, pościg...15.03 | W czasie policyjnego nalotu na jeden z domów w Regionie Stołecznym Brukseli doszło do strzelaniny - podała rzeczniczka belgijskiej policji. Funkcjonariusz jest lekko ranny. Media podają, że operacja miała związek z zamachami w Paryżu. Napastnik jest poszukiwany.zobacz więcej wideo »
  • Paryż: zastrzelono domniemanego terrorystęParyż: zastrzelono domniemanego terrorystę
    Video: tvn24 Paryż: zastrzelono domniemanego terrorystę7.01 | - MSW potwierdziło, że do komisariatu policji w 18. dzielnicy Paryża w. Miał mieć przy sobie nóż a także materiały wybuchowe. Media mówią, że miał na sobie pas szahida, MSW mówi jednak tylko o „niepotwierdzonych materiałach wybuchowych - poinformowała reporterka TVN24 z Paryża.zobacz więcej wideo »
  • Starcia z policją na ulicach ParyżaStarcia z policją na ulicach Paryża
    Video: tvn24 Starcia z policją na ulicach Paryża29.11 | Pomimo zakazu związanego z zagrożeniem terrorystycznym, lewicowi aktywiści zdecydowali się wyjść na ulice w Paryżu przed rozpoczynającą się w poniedziałek konferencją klimatyczną COP21. Początkowo pokojowy protest przerodził się w kilkugodzinne starcia z policją.zobacz więcej wideo »
  • Uroczystości ku pamięci ofiar zamachów w ParyżuUroczystości ku pamięci ofiar zamachów w Paryżu
    Video: TVN 24 Uroczystości ku pamięci ofiar zamachów w Paryżu27.11 | W Paryżu odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary zamachów sprzed dwóch tygodni. Uczczono ich pamięć minutą ciszy i odczytaniem nazwisk wszystkich 130 osób zabitych przez terrorystów tak zwanego „Państwa Islamskiego”. - Francja zrobi wszystko, żeby zniszczyć tą armię fanatyków - zadeklarował prezydent Francois Hollande.zobacz więcej wideo »
  • Relacja reportera TVN24 z Brukseli po otwarciu metra i szkółRelacja reportera TVN24 z Brukseli po otwarciu metra i szkół
    Relacja reportera TVN24 z Brukseli po otwarciu metra i szkół25.11 | Brukselskie metro i szkoły działają po raz pierwszy od czterech dni. Na ulice stolicy Belgii wraca normalne życie po stanie nadzwyczajnym, ale liczni uzbrojeni żołnierze oraz policjanci nie pozwalają zapomnieć, że miasto na kilka dni stało się sceną obławy na terrorystów.zobacz więcej wideo »
  • Francuska policja znalazła pas szahidaFrancuska policja znalazła pas szahida
    Video: TVN24 Biznes i Świat Francuska policja znalazła pas szahida24.11 | Źródło w policji bliskie śledztwu ws. zamachów w Paryżu przekazało francuskim mediom, że w poniedziałkowe popołudnie w podparyskiej miejscowości Montrouge znaleziono pas szahida bez detonatora. Leżał w koszu na śmieci niedaleko miejsca, w którym w noc zamachów miał być Saleh Abdeslam - wciąż ścigany przez służby brat jednego z zamachowców. Policja potwierdziła później oficjalnie, że materiały wybuchowe odpowiadały tym, wykorzystanym w atakach sprzed 11 dni.zobacz więcej wideo »
  • Bruksela sparaliżowana kolejny dzieńBruksela sparaliżowana kolejny dzień
    Video: TVN24 Biznes i Świat Bruksela sparaliżowana kolejny dzień23.11 | Reporter TVN24 Maciej Sokołowski o kolejnym dniu paraliżu w Brukseli.zobacz więcej wideo »
  • 21.11.2015 | Belgia: w Brukseli najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego21.11.2015 | Belgia: w Brukseli najwyższy stopień zagrożenia...
    Video: Fakty TVN 21.11.2015 | Belgia: w Brukseli najwyższy stopień zagrożenia...Nie jeździ metro, odwołano imprezy masowe, na ulicach są wojsko i policja. W nocy w Brukseli ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego. Premier Belgii mówi o sygnałach wskazujących na możliwy zamach z użyciem broni i ładunków wybuchowych.zobacz więcej wideo »
  • "Mózg" zamachów w Paryżu nie żyje"Mózg" zamachów w Paryżu nie żyje
    Video: tvn24 "Mózg" zamachów w Paryżu nie żyje19.11 | Nie żyje 28-letni Belg marokańskiego pochodzenia Abdelhamid Abaaoud, domniemany organizator serii piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu - podał francuski prokurator generalny. Dzień wcześniej informację tę podał amerykański "Washington Post", powołując się na źródła wywiadowcze.zobacz więcej wideo »
  • Wojciech Bojanowski w relacji z ParyżaWojciech Bojanowski w relacji z Paryża
    Video: tvn24 Wojciech Bojanowski w relacji z Paryża19.11 | Premier Francji Manuel Valls ostrzegł parlamentarzystów, że w walce z terroryzmem jego kraj może spotkać się z drastyczną odpowiedzią ze strony tzw. Państwa Islamskiego.zobacz więcej wideo »
  • 18.11.2015 | Poranna obława w Paryżu. W strzelaninie w Saint-Denis zginęły dwie osoby18.11.2015 | Poranna obława w Paryżu. W strzelaninie w...
    Video: Fakty TVN 18.11.2015 | Poranna obława w Paryżu. W strzelaninie w...Elitarne jednostki policji w Saint-Denis. O świcie przeprowadzono operację antyterrorystyczną, w czasie której kobieta ubrana w ładunki wysadziła się w powietrze. W sumie zginęły dwie osoby, policjanci zostali ranni. Ale jeśli to prawda, że wpadł „mózg” paryskich zamachów, to jest wielki sukces.zobacz więcej wideo »
  • "Szykowano ataki na lotnisko i centrum handlowe w Paryżu""Szykowano ataki na lotnisko i centrum handlowe w Paryżu"
    Video: TVN24 Biznes i Świat "Szykowano ataki na lotnisko i centrum handlowe w Paryżu"18.11 | Siedem osób zatrzymanych w trakcie porannej operacji terrorystycznej w Paryżu przygotowywało kolejne ataki terrorystyczne. Miało do nich dojść jeszcze w tym tygodniu - podała francuska telewizja publiczna.zobacz więcej wideo »
  • Relacja Wojciecha Bojanowskiego Relacja Wojciecha Bojanowskiego
    Video: tvn24 Relacja Wojciecha Bojanowskiego 18.11 | Trwa operacja francuskich antyterrorystów z elitarnej jednostki RAID w północnej części Paryża. Agencja AFP informuje, że obława ma na celu schwytanie Abdelhamida Abaaouda, uważanego za głównego organizatora piątkowych zamachów.zobacz więcej wideo »
  • Macierewicz: atak w Paryżu był również atakiem na PolskęMacierewicz: atak w Paryżu był również atakiem na Polskę
    Video: tvn24 Macierewicz: atak w Paryżu był również atakiem na Polskę17.11 | Wyraziłem naszą gotowość do natychmiastowych rozmów. Rrobimy to w duchu głębokiego przekonania, że nie tylko Francja, ale też inne kraje UE, gdyby Polska odwołała się do tego artykułu, będą z nami solidarne - powiedział Antoni Macierewicz po spotkaniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej w Brukseli. Zapewnił, że Polska wesprze Francję w obliczu zagrożenia terroryzmem.zobacz więcej wideo »
  • Wembley we francuskich barwachWembley we francuskich barwach
    Video: Reuters TV Wembley we francuskich barwach17.11 | Wembley na niebiesko-biało-czerwono, na telebimie słowa Marsylianki, w sersach kibiców duch solidarności. Towarzyski mecz Anglików z Francuzami na Wembley będzie pokazem wsparcia dla narodu znad Sekwany po zamachach w Paryżu. (Reuters)zobacz więcej wideo »
  • Macierewicz: Polska okaże Francji pełne wsparcieMacierewicz: Polska okaże Francji pełne wsparcie
    Video: tvn24 Macierewicz: Polska okaże Francji pełne wsparcie17.11 | - Jest oczywiste, że Polska w tej dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazła się Francja, w pełni wyrazi jej swoje wsparcie. Jak trafnie powiedział prezydent, dzisiaj wszyscy jesteśmy Francuzami - powiedział Antoni Macierewicz przed spotkaniem ministrów obrony państw Unii Europejskiej.zobacz więcej wideo »
  • "Te zamachy nie wzięły się znikąd". Manifestacja przeciw uchodźcom"Te zamachy nie wzięły się znikąd". Manifestacja przeciw...
    Video: tvn24 "Te zamachy nie wzięły się znikąd". Manifestacja przeciw...17.11 | Do kilkunastu tysięcy zwolenników niemieckiego populistycznego, antyimigranckiego ruchu społecznego Pegida manifestowało w poniedziałek wieczorem w Dreźnie, przypisując napływającym do Europy imigrantom odpowiedzialność za ataki terrorystyczne w Paryżu.zobacz więcej wideo »
  • "Akcja w Paryżu jest przejawem desperacji""Akcja w Paryżu jest przejawem desperacji"
    Video: TVN24 BiS "Akcja w Paryżu jest przejawem desperacji"16.11 | Bojownicy tzw. Państwa Islamskiego przegrywają wojnę w Syrii, dlatego starają się wywrzeć presję na Francji, by wycofała się z działań na Bliskim Wschodzie - ocenił w programie "Świat" TVN24 Biznes i Świat eurodeputowany prof. Dariusz Rosati. - Akcja w Paryżu jest aktem desperacji - stwierdził.zobacz więcej wideo »
  • "Trzeba będzie zawiesić niektóre prawa obywatelskie""Trzeba będzie zawiesić niektóre prawa obywatelskie"
    Video: tvn24 "Trzeba będzie zawiesić niektóre prawa obywatelskie"Bezpieczeństwo musi kosztować - przekonywał w "Faktach po Faktach" Wojciech Brochwicz, były wiceszef MSWiA. Jego zdaniem po piątkowych zamachach w Paryżu trzeba rozważyć powrót do kontroli granicznych wewnątrz UE. Były szef ABW Andrzej Barcikowski nie wykluczył ograniczenia także innych swobód i praw obywatelskich.zobacz więcej wideo »

KG: Jakie uczucia sprawiają, że osoby stają się podatne na radykalizację?

W przypadku osób wykluczonych społecznie mamy poczucie niesprawiedliwości, które jest bardzo silnym uczuciem. Drugim silnym uczuciem jest wściekłość, la rage. Ten gniew jest widoczny w społeczeństwie francuskim co najmniej od początku lat 90.

Jest też na pewno poczucie pustki. Choć nie prowadziłem badań terenowych wśród terrorystów islamskich, to wydaje się, że jest jakiś wspólny komponent wśród zdeklasowanej klasy średniej, która ma poczucie, że pozornie gwarantowany dobrobyt nie staje się jej udziałem. Gdy w kraju, zwłaszcza tak laickim jak Francja, pojawia się alternatywa silnej tożsamości religijnej, wspólnotowej, jest ona atrakcyjna. Indywidualizm, tak silny w naszej liberalnej ideologii, napotyka na jakąś granice. Nie chcemy być sami, chcemy być częścią szerszej wspólnoty. Dramatem we Francji jest to, że część obywateli nie chce być częścią wspólnoty narodowej, a wybiera tę radykalnie religijną.

Pociągające dla młodych ludzi musi być też to, że dzięki działalności w radykalnych organizacjach można wypisać się ze społeczeństwa. Pojechać na przeszkolenie, wojnę i spotykać tam międzynarodowe towarzystwo, które pozwala poczuć, że problem nie dotyczy tylko konkretnej jednostki. Wydaje mi się, że to musi bardzo silnie potwierdzać sens obranej przez nich drogi.

KG: Jakie są podobieństwa między atakami z 13 listopada a wcześniejszymi zamachami?

ŁJ: Paryski zamach jest wyjątkowy ze względu na to, jaka forma terroryzmu została użyta. Celem ataku nie był konkretny obiekt, czy grupa. Każdy był celem.

To, co się powtarza to profil zamachowca - wykluczony społecznie Francuz, najczęściej z historią przestępczą, o korzeniach muzułmańskich, który jeszcze kilka, kilkanaście lat temu mógł najwyżej rzucać koktajlem Mołotowa w posterunek policji.

Widać też siłę komponentu zewnętrznego, czyli ról "szkoleniowych wyjazdów" na wojnę tych "foreign fighters" i samej działalności Daesz [tzw. Państwo Islamskie - red.] czy Al-Kaidy, które weszły w fazę gry na destabilizację naszego kontynentu, a Francja wyrasta na jednego z głównych przeciwników.

Kolejnym powtarzającym się często elementem jest pobyt zamachowców w więzieniu, gdzie dochodzi do rekrutacji.

KG: Jaką alternatywę może zaoferować państwo?

ŁJ: Ten problem jest na tyle poważny, że miliony euro pompowane w programy integracyjne dla nowych pokoleń, nie wystarczają. Po każdych zamieszkach powstawały nowe grupy pracujące z młodzieżą. Są dobre przykłady, np. Marsylii. Są sukcesy w poszczególnych dzielnicach, ale problem jest tak poważny, że na pewno nie można o nim mówić w skali całego kraju. Ta skala przerasta Francję.

Warto też podkreślić, że nikt nie chce żyć z przemocą. Często się nam wydaje, że getta są pełne przemocy, ale ludzie stanowiący zagrożenie to tak naprawdę promil. Większość mieszkańców tych miejsc chce normalnie żyć.

Francuzi nie tracą nadziei. "Francja pozostanie Francją i my wygramy" / Wideo: tvn24

KG: Na ile łatwo jest antagonizować francuskie społeczeństwo i podsycać nastroje antymuzułmańskie?

ŁJ: Myślę, że nie jest to takie proste. Pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie, kiedy po styczniowych zamachach Francuzi wyszli na ulice, by manifestować swoją solidarność. Wszystkie analizy mówiły bowiem, że to niezwykle zatomizowane społeczeństwo. Nie wydaje mi się, żeby ci ludzie mogli ulegać nienawistnym nastrojom. Sądzę, że nawet Front Narodowy zdaje sobie z tego sprawę, bo aż tak nie antagonizuje. To by się nie spodobało. W Polsce nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, jak delikatną kwestią we Francji jest mówienie np. o wierze. To jest bardzo czarny scenariusz, że w wyniku zamachów dojdzie do nasilenia islamofobii. Po zamachu na "Charlie Hebdo" było więcej ataków skierowanych przeciwko muzułmanów, ale tylko w pierwszym momencie. Potem sytuacja się uspokoiła. Pytanie, czy uda się utrzymać. Paryż jest na celowniku, ataków można się spodziewać, to na pewno wpłynie na społeczeństwo francuskie.

KG: Jak wykorzystują to politycy, np. Front Narodowy?

ŁJ: Politycy tej partii podzielili się rolami. Marine Le Pen, która ma spore szanse, by wygrać wybory prezydenckie, temperuje swój język. A jej koledzy wcielają się w role dobrego i złego policjanta, pozwalają sobie na więcej. Widoczne są próby zbicia kapitału na obawie przed dezintegracja społeczeństwa francuskiego. Ale paradoksalnie właśnie dlatego Front Narodowy nie może też stawiać na chaos w państwie, na wielki antagonizm między Francuzami i muzułmanami. To pogorszyłoby sytuację w kraju do tego stopnia, że sami mieliby problem z jej opanowaniem. Politycy prowadzą więc grę na pobudzenie obaw, w wyniku których wyborcy będą potrzebowali kogoś, kto ma klarowną wizję tego, co należy zrobić.

Rozwiązania, o których mówi Front Narodowy, nie dotyczą samej społeczności muzułmańskiej. Chodzi bardziej o granie na potrzebie izolacjonizmu. Mówią: zamknijmy granice, kontrolujmy, trzeba rozważyć wyjście z UE, żebyśmy sami mogli sobie robić, co chcemy na własnym terytorium. Zależy im na pokazaniu, że przyszedł czas na obronę suwerenności i integracji w ramach własnego terenu. Wykorzystanie obaw i tęsknoty za silnym przywódcą, który ma jasne rozwiązania.

dr Łukasz Jurczyszyn, politolog, socjolog, Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Centrum Interwencji Socjologicznych Collegium Civitas. Członek zespołu badawczego CADIS (EHESS/CNRS) w Paryżu. Przez wiele lat badał politykę migracyjną, dysfunkcje integracji mniejszości etnicznych, ruchy skrajnie prawicowe oraz politykę bezpieczeństwa publicznego w Polsce, we Francji oraz w Rosji.

Podziel się
-
Zwiń

Maciej Duda, Katarzyna Guzik

ZobaczCzemu Francuzi mordują Francuzów?

Czytaj artykuł

Maciej Duda

ZobaczSzturm na wschodnie granice. Nowy szlak dla terrorystów?

Czytaj artykuł

Tytuł: weekend-duda-v2-bez-legendy-.jpg

Bartosz Żurawicz

ZobaczTak wyglądałoby życie w zagrożonej Polsce

Czytaj artykuł

Tytuł: ola zurawicz

Tatiana Serwetnyk

ZobaczParyski "prezent" dla Putina

Czytaj artykuł

Tytuł: ola putin.jpg

Maciej Kucharczyk

ZobaczInwazji lądowej na IS nie będzie

Czytaj artykuł

Tytuł: Francuskie wojsko nie dokona inwazji na dżihadystów / Autor: Pierre-Yves Beaudouin / Źródło: Wikipedia (CC BY SA 4.0)

Jacek Stawiski

ZobaczEuropa po zamachach. Jak przeprowadzić odwet?

Czytaj artykuł

Tytuł: ola stawiski2.jpg

Marek Szymaniak

ZobaczBez pieniędzy nie będzie zamachów

Czytaj artykuł

Maciej Kucharczyk

ZobaczGumka od majtek. Bez niej nie byłoby dżihadu

Czytaj artykuł

Jakub Kłoszewski

ZobaczInni też chcą zniszczyć cywilizację Zachodu

Czytaj artykuł

Tomasz Wiśniowski

ZobaczEuro w strachu

Czytaj artykuł

Tytuł: ola stadion.jpg

Redaktor prowadząca

Aleksandra Majda

 

Autorzy

Maciej Kucharczyk, Tomasz Wiśniowski, Tatiana Serwetnyk, Marek Szymaniak, Patrycja Król, Katarzyna Guzik, Maciej Duda, Maciej Michałek, Jacek Stawiski, Jakub Kłoszewski, Bartosz Żurawicz

 

Redaktorzy

Maciej Tomaszewski, Grzegorz Kuczyński, Aleksandra Majda, Daniel Gryt, Iga Piotrowska

 

Wideo

TVN24, TVN24 Biznes i Świat, Reuters, ENEX

 

Zdjęcia

TVN24, PAP/EPA, Martin Bureau/AFP/EastNews, Jerome Delay/AP/EastNews, Bartłomiej Zborowski/PAP, Atef Hassan Reuters/Forum, Delil Souleiman/AFP/EastNews, Franck Five/AFP/EastNews, Pierre-Yves Beaudouin Wikipedia (CC BY  SA 4.0), Ismail Taxta/Reuters/Forum

Zobacz wszystkie